Stan zero rozliczony!
Dzisiaj odwiedził nas Pan budowlaniec celem rozliczenia pierwszego etapu naszej Toscani. Jak pisalam nie należy do tanich ale widząc efekt chyba faktycznie jest dobry, a przede wszystkim słowny. Szczegóły w kosztach budowy. Poza tym to bardzo sympatyczny człowiek, więc trochę sobie pogadaliśmy. Jego zdaniem to dalszą część budowy należy przełożyć na nastepny rok. Pan Sylwek, bo tak ma na imię będzie budował nam wszystko co związane jest ze stanem surowym otwartym, łącznie z dachem. Tak więc słuchając się fachowca postanawiamy przeczekać zimę i ruszyć dalej wczesną wiosną. Trochę mi smutno, myślałam, że zobaczę już ściany w tym roku. Mam tylko nadzieję, że ta zima szybko się skończy. Pozdrawiam Was gorąco i będę podglądać Wasze postępy, powodzenia aby było ich jak najwięcej!!!